');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_plus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){console.log(d);ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});$('span.negative').click(function(){if(comment_block===1){return false;}comment_block=1;const ob = $(this);const clicktmp = $(this).html();$(this).html('');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_minus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});});
Zwiększanie ilości sprzedawanego piwa przy stałym pogarszaniu jego jakości musiało w końcu skutkować spadkiem zainteresowania piwoszów. Dawniej takie browary, jak żywiecki, czy okocimski robiły znakomite trunki, a małe sprzedawały "siki". Dziś role się odwróciły. Skupione w różnych kompaniach znane firmy poszły na ilość, przy fatalnym obniżaniu jakości, a malutkie browarki robią furorę pośród smakoszy piwa. Na porządku dziennym potwierdza się choćby opinia Czechów, że Polska produkuje płyny piwo-podobne.
Wypowiedzi jak za komuny, gdzie zawsze należało znaleźć powód braku mięsa czy masła - najczęściej zwalając winę na pogodę. Prawda niestety jest taka, że tylko przemysłowe koncerny zanotowały spadek, natomiast małe regionalne browary zanotowały wzrost o 100% w porównaniu z rokiem ubiegłym. I nie cieszcie się ze sprzedaży mieszanek oranżadowych bowiem ich sprzedaż na początku gwałtownie rośnie, a po roku czy dwóch jest równie gwałtowny spadek.
kiedyś piłem kilka piw Tygodniowo, Obecnie kilka piw na 2-3 miesiąca. Kiedyś- pod czas "posiedzenia", lub "besiadowania" spokojnie można było wypić dwa- trzy litra Piwa(żywiec, tyskie i t.d.) bez znacznych skutków ubocznych dnia następnego, teraz po dwóch piwach za jeden wieczór lekki ból głowy, zgaga i odczucie "kaca" wtf??? Nie wiem co i jak, ale korporacje piwne pędzą "szczyny" na masowa skale... Niestety, w mojej miejscowości sklepikarze nie mają dobrych lokalnych piw więc wole wcale nie pic trutki głośno zwanej przez wielkie piwne korporacje "piwem"
Pozdrawiam.
KOMENTARZE (19)