Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Zespół Last Blush triumfuje w plebiscycie Chillizet na chilloutowy utwór 2017 roku
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
to zwycięstwo pokazuje w jak niewielkim stopniu odnoszą się do rzeczywistości takie plebiscyty tudzież wszelkie "listy przebojów" i że to jedynie pożywka dla fanów. faktyczne stwierdzenie jest takie że utwór grupy Last Blush to nie najbardziej chillowy utwór roku wg wszystkich słuchaczy chillizet tylko, że LB miało najwięcej głosujących fanów ze wszystkich zespołów dostępnych w plebiscycie.
lista trójki działa tak samo. może w latach 80. takie głosowanie miało nieco "prawdziwsze" przełożenie na rzeczywistą popularność. z tym oczywiście faktem, że lista trójki ma wysoką słuchalność i prowadzą ją znani prezenterzy. ot i cała nobilitacja... zaraz szaleni fani listy trójki mnie zaćwiartują, że w ogóle to powiedziałem, ale sorry.. fenomen Jaromira Nohavicy jest dla mnie równie niezrozumiały (czyt. nie mój gust) co spektakularne zwycięstwo zespołu Last Blush w owym plebiscycie. wolałbym zrobić dla muzyki coś zdecydowanie lepszego, prawdziwszego niż takie lizanie ich po jajkach i utwierdzanie, że świetnie sobie radzą, podczas kiedy mają jeszcze dużo do zrobienia by być naprawdę dobrym i popularnym zespołem. nie wspominając nawet o tym, że piosenka jest tak bardzo polska... szaleństwo jak bije polskością od niej. dawno nic bardziej polskiego nie słyszałem. tak, tak - problem pisania tekstów po polsku.. można tak jak xxanaxx "Kup mi kapcie" - co za przesłanie... ale może z czasem będzie lepiej.. Czerwone Gitary lata temu też śpiewały, że "się boisz myszy". no i następnie z gąszczu dość pustego pod względem przesłania, ale oddolnego i bardzo żywego ruchu jakim był tzw. bigbit ukazał się m.in. dużo bardziej dojrzalszy Breakout. o tak dojrzałej polskiej elektronice marzę i za taką trzymam kciuki. może wtedy organizacja plebiscytu bardziej odniosłaby się do tego co dzieje się naprawdę. pytanie co zrobić dziś by ta scena muzyczna naprawdę była lepsza i lepiej się rozwijała i czy media moga jakoś w tym pomóc?
Nie da sie juz słuchać chilli. Wioleta, cos ty z tym zrobila?
Dziwna babka prowadzi w piątek wieczorem. Brzmi jakby dziecko siedziało przy mikrofonie. Tu Novika, Badach więc wydawałoby się, że odbiorca coś jednak powinien kojarzyć, taki no 25+, a tam znowu dzieci. Dziwne.