Aktorka Wyszyńska wycięła Kurskiemu numer kiedy okazało się, że nie może zwolnić jej z serialu, bo się z niego sama zwolniła wcześniej. A więc w ramach robienia sobie dobrze, żeby jednak mieć swoje na wierzchu, zdjął premierę spektaklu z panią aktorką. Nie zważając na to, że po pierwsze pieniądze, które wywali w błoto nie należą do niego (ech, jak pięknie jest, kiedy się za nic nie odpowiada), a po drugie, może jednak nie wszyscy widzowie podzielają jego oburzenie i gotowi są składać się na prezesowskie dąsy. A, i jeszcze jedno. Panie prezesie, pani Wyszyńska już dostała wynagrodzenie za spektakl, więc krzywdę zrobił pan nie jej, a widzom i instytucji, którą pan niestety zarządza. PS. próbowałem potwierdzić informację, ale w TVP już od ładnych kilku miesięcy nikt nie potwierdza, nie zaprzecza, a najczęściej po prostu nie odpowiada.
wojtek2017-02-27 15:25
00
Brawo Grzesiek!
sgadfgs2017-02-27 15:29
00
Jak ktoś tak pozbawiony hamulców moralnych, czego dowody dał niejednokrotnie, śmie osądzać cokolwiek i kogokolwiek właśnie z tego punktu widzenia. Obecnie rządząca ekipa posłuży kiedyś do badań nad wzorcem hipokryzji. Biskup Krasicki maiłby używanie! Jego "Dewotce służebnica..." ciągle aktualne. PS No i czy nie jest to czysty PRL-zombi. Wtedy też były zapisy na twórców i aktorów.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Kurski odwołuje premierę spektaklu „Biały dmuchawiec”, bo główną rolę gra w nim Julia Wyszyńska
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (120)
WASZE KOMENTARZE
Aktorka Wyszyńska wycięła Kurskiemu numer kiedy okazało się, że nie może zwolnić jej z serialu, bo się z niego sama zwolniła wcześniej. A więc w ramach robienia sobie dobrze, żeby jednak mieć swoje na wierzchu, zdjął premierę spektaklu z panią aktorką. Nie zważając na to, że po pierwsze pieniądze, które wywali w błoto nie należą do niego (ech, jak pięknie jest, kiedy się za nic nie odpowiada), a po drugie, może jednak nie wszyscy widzowie podzielają jego oburzenie i gotowi są składać się na prezesowskie dąsy. A, i jeszcze jedno. Panie prezesie, pani Wyszyńska już dostała wynagrodzenie za spektakl, więc krzywdę zrobił pan nie jej, a widzom i instytucji, którą pan niestety zarządza.
PS. próbowałem potwierdzić informację, ale w TVP już od ładnych kilku miesięcy nikt nie potwierdza, nie zaprzecza, a najczęściej po prostu nie odpowiada.
Brawo Grzesiek!
Jak ktoś tak pozbawiony hamulców moralnych, czego dowody dał niejednokrotnie, śmie osądzać cokolwiek i kogokolwiek właśnie z tego punktu widzenia. Obecnie rządząca ekipa posłuży kiedyś do badań nad wzorcem hipokryzji. Biskup Krasicki maiłby używanie! Jego "Dewotce służebnica..." ciągle aktualne.
PS No i czy nie jest to czysty PRL-zombi. Wtedy też były zapisy na twórców i aktorów.