Towarzyszu Czabański, wy już lepiej nic nie mówcie...
zwiadowca2020-12-05 11:24
00
Pomysł by uczelnie (minimum te, ktore mają prawo nadawania tytułów doktora) rekomendowały kandydatów do rad nadzorczych był bardzo dobry i należało go tylko dopracować. Chodziło w tym o to, żeby kandydatem nie mógł się stać nagle miejscowy radny PiS, PO lub czyjś pociotek, ale żeby taka osoba musiała mieć jakieś zobiektywizowane poparcie osób merytorycznych, czyli senatów uczelni. Oczywiście, że nie dawało to gwarancji fachowości. Oczywiście, że i nawet taka droga wyłaniania kandydatów nie była idealna. Wiele uczelni nie zdecydowało się na desygnowanie kandydatów. Część za to, wystawiała po kilku i to wyraźnie kluczem polityczno-towarzysko-układowym. Ale jednak była to metoda, która zadziałała, bo nie było mowy o takim upolitycznieniu i takim przepalaniu pieniędzy, jakie dziś jest w tzw. "mediach narodowych". Właśnie: stanowczo apeluję, żeby używać tej uroczystej, oficjalnej nazwy na określanie tej skompromitowanej formy medialnej. Czy PiSowcy się tej nazwy wstydzą???
Zenek 1012020-12-05 11:51
00
Szybka emerytura dla tego pana bo bardzo zapracował. Tyle, że obniżona do minimum jako dla aparatczyka komunistycznego i największego w historii niszczyciela Polskiego Radia!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Krzysztof Czabański: Projekt ustawy o uchyleniu ustawy o RMN nie przenosi kompetencji RMN do KRRiT
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
Towarzyszu Czabański, wy już lepiej nic nie mówcie...
Pomysł by uczelnie (minimum te, ktore mają prawo nadawania tytułów doktora) rekomendowały kandydatów do rad nadzorczych był bardzo dobry i należało go tylko dopracować. Chodziło w tym o to, żeby kandydatem nie mógł się stać nagle miejscowy radny PiS, PO lub czyjś pociotek, ale żeby taka osoba musiała mieć jakieś zobiektywizowane poparcie osób merytorycznych, czyli senatów uczelni. Oczywiście, że nie dawało to gwarancji fachowości. Oczywiście, że i nawet taka droga wyłaniania kandydatów nie była idealna. Wiele uczelni nie zdecydowało się na desygnowanie kandydatów. Część za to, wystawiała po kilku i to wyraźnie kluczem polityczno-towarzysko-układowym.
Ale jednak była to metoda, która zadziałała, bo nie było mowy o takim upolitycznieniu i takim przepalaniu pieniędzy, jakie dziś jest w tzw. "mediach narodowych".
Właśnie: stanowczo apeluję, żeby używać tej uroczystej, oficjalnej nazwy na określanie tej skompromitowanej formy medialnej. Czy PiSowcy się tej nazwy wstydzą???
Szybka emerytura dla tego pana bo bardzo zapracował. Tyle, że obniżona do minimum jako dla aparatczyka komunistycznego i największego w historii niszczyciela Polskiego Radia!