Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
TV Puls rezygnuje z serialu „Lekarze na start”. „Zainwestowaliśmy bardzo dużo czasu i pieniędzy”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (54)
WASZE KOMENTARZE
Puls to niech puszcza tylko Zbuntowanego Anioła. Na tym najlepiej wychodzi. I Gwiazdy Lombardu... A co do serialu taki serial beznadziejny jak cała ta oglądalność. 140 tysiecy. Śmiech na sali. Zainwestowali w bubel i ani jeden grosz im sie nie zwrócił.
Nie będzie drugiego sezonu Lekarzy na start. Pokazuje to dobitnie, że nie wystarczy ciekawa fabuła, oryginalne, charyzmatyczne postacie, udane wstawki humorystyczne. Podobny przykład serialu bez kontynuacji to Na noże. Gdzie również nie zabrakło wciągających wątków, epizodów wywołujących śmiech czy charakternych postaci (granych przez Zielińskiego, Stramowskiego, Książkiewicz) oraz świeżych, utalentowanych aktorów (jak choćby piękna nawet bez makijażu Joanna Jarmołowicz). Aby przyciągnąć większą widownię potrzeba zaangażować opatrzone twarze, które grają nagminnie w wielu produkcjach, jak Kożuchowska, Karolak, Stuhr, Kurdej-Szatan, czy Więdłocha...
Nie porównywałabym do siebie tych dwóch seriali. W "Nożach" nie było chemii między bohaterami, scenariusz był napisany i odegrany jakoś beznamiętnie, niby wykalkulowany tak, że niczego tam nie brakowało, a jednak zabrakło mi serca w tym wszystkim, i nawet tak "gorące" nazwisko jak Stramowski nie zmieniło stanu rzeczy. "Lekarzy" jakoś łatwiej mi porównać do "Prokuratora". Tak jak produkcja Pulsu merytorycznie wykraczała poza ramy telenoweli i potrafiła być czymś więcej, tak serial z Komanem był o krok dalej od cotygodniowego serialu z publicznej tv. Poziomem było mu bliżej do "Belfra" niż do flagowych produkcji TVP. I też został "zasztyletowany" przez włodarzy stacji po jednym sezonie.