Samorządy na swoje propagandowe media wydają grube miliony. Tak jest choćby w Gdańsku, gdzie jest portal gdansk.pl. Samorząd na czele z panią Dulkiewicz jęczy, że trzeba oszczędzać, ale na miejską propagandę sukcesu kasy nie żałuje. Miejscy propagandyści świetnie zarabiają, mają pewność pracy, nikt im nie tnie pensji i nie zwalnia. Pełno tam byłych pracowników Wyborczej, którzy nieźle się ustawili przy samorządowym korycie.

Samorządowe koryta zawsze będą pełne, nawet gdy padnie ostatni dziennik w Polsce. Miejscy propagandyści z Gdańska dowodzeni przez byłego wyborczaka są wypasieni i zadowoleni z siebie, grzejąc się przy miejskiej farelce. "Propagandowe media wydają samorządy spod wszystkich znaków partyjny ale ci liberalni, rządzący w wielkich miastach, w tym przodują" - święta prawda. Tak właśnie rolę mediów postrzegaja liberałowie i "obrońcy demokracji: mają one być na usługach jedynej słusznej opcji politycznej. W Gdańsku mamy medialną sytuację patologiczną, a prezydentka hojnie wspiera gdansk.pl. Ale - oczywiście - władze miasta są za wolnymi mediami,. Tylko muszą być pod ich kontrolą. :