Po co Polakom dzienniki, skoro są w Niemczech... Zawsze można zrobić przedruki. Taniej, bo nie trzeba utrzymywać dziennikarzy.

Tak się kończy robienie ludziom-czytelnikom wody z mózgu. Najpierw było straszenie covidem, te zdjęcia trumien, nieboszczyków i chorych w szpitalach podłączonych pod plątaninę urządzeń, te wizje apokalipsy, promowanie szczepionek sponsorowane przez gigantów farmaceutycznych, które teraz okazały się wielką sciemą i wielką klapą, nazywanie przeciwników szczepień plaskoziemcami i całe to szaleństwo ogólnoświatowe Wowa jednym posunięciem zlikwidował i skasował pandemię. Później straszenie wojną, teraz szaleństwem drożyzny i upadkiem ekonomicznym, zimnymi kaloryferami et cetera. Można tak w nieskończoność wymieniać.Kryzys na rynku prasy , szczególnie tej papierowej dopiero się rozkręci. Powiązania dziennikarzy z politykami najróżniejszych opcji, lokalnych i ogólnopolskich, i ogólny taki sam brud polityki i mediów wzajemnie się przenikający powodują, że ludzie mają mediów po prostu dość. Wyłącz telewizor, nie czytaj gazet i nie interesuje się polityką, a będziesz zdrowszy, pogodniejszy, co sprawdzono już w jednym z krajów, poświęcając temu poważne badania. Obecnie ludzi będzie bardziej interesowało zapewnienie sobie podstawowych potrzeb, bezpieczeństwa w rodzinie i poprawy zdrowia i finansów, niż kupowanie gazet czy subskrypcji, aby poczytać artykuły z tezą, kto komu chce dokopać w polityce, która władza lokalna czy krajowa jest lepsza i który dziennik czy tygodnik jest " niezależny". Do Siego Roku

Mam ogromny problem z czytaniem WM ostatnio. Być może dlatego, ze jako insider z Burda Media w kółko widzę te same błędy rzeczowe. Autor artykułu nie zadaje sobie chyba trudu weryfikacji informacji lub podaje je w wyjątkowo niechlujny i przez to opacznie rozumiany sposób. Otóż w Burda Media również odbyły się zwolnienia grupowe i zwolniono ok. 90 osób. W artykule opisane to jest tak jakby RASP i Agora przeprowadziły grupowe, natomiast Burda i Bauer kogoś tam zwolniły…Ponadto kompletnie irytujące jest podawanie nieustannie wśród zamkniętych tytułów Sielskiego Życia. Jest to magazyn, którego brak niewiele osób zauważy, podczas gdy zamknięto pisma z wielotysięczną sprzedażą i lojalnymi czytelnikami, np. Przyślij przepis lub eksperckie i hobbystyczne Moj piekny ogród. Jak już chcecie uchodzić za branżowy i ekspercki portal, to moglibyście zadać sobie trud i przeanalizować impakt wydarzeń, o oktorych piszecie