W tej koncepcji najciekawsze są nazwiska prowadzących. RNŚ rzeczywiście złapało jakąś zadyszkę. Mają świetny zespół, pozytywnych, mądrych redaktorów - weźcie się ludziska i bez przekombinowywania pokażcie na co Was stać, bo na pewno stać na wiele, 357 wcale nie ma jakiejś super lepszej oferty, ale czuć pozytywną dynamikę i są nowe pomysły, to jest na dziś Wasza jedyna i przy tym życzliwa konkurencja, Trójka już stoi zupełnie, Ciechan ją dobił sobotnią 5 godzinną najgorszą audycją w historii tego radia.

OK byku :-) Tu się zgadzam. Patronuję ciągle jeszcze RNS, ale tylko dla kilku audycji muzycznych (publicystyka poza Slezakiem i częściowo Sosnowskim jest słaba i niestrawnie przechylona w lewo), trochę też z sentymentu. Ale widać, że sporo im brakuje do R357. Ostatnio nawet tracę cierpliwość do Zamacha i Poniedzielskiego - robią audycje "na lenia" i puszczają utwór za utworem bez słowa komentarza między nimi. Może to prikaz, że ma być dużo muzyki i mało gadania? To by świadczyło o kompletnym niezrozumieniu przez MJ istoty radia, a o to jej jakoś nie podejrzewam. Chociaż po wprowadzeniu marniutkich młodych na antenę można zwątpić we wszystko...

Teraz radiem domyślnym jest R357, dobrze byłoby jednak gdyby i RNS dało radę przetrwać jako alternatywa i inspirująca konkurencja (no z tym to słabo ostatnio). No i żeby trolliki pani AK. nie miały powodów do piania z zachwytu :-P

Wieje nudą, akcja w rodzaju wejdź na Spotify i puść sobie co chesz