Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Katolew na walizkach” - Szymon Hołownia w „Tygodniku Powszechnym”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
Ciekawe kiedy p. Hołownia zwolni tempo swego życia, i stanie się dojrzałym i przykładnym: mężem i ojcem. Już raz się rozpisywał i wszystko poległo z kretesem. Wedle przysłowia "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" ;)
A po co to komu ? Po co to komu - poza samym zainteresowanym, rzecz jasna? Obywatel Hołownia Szymon lepiej by się przysłużył innym, gdyby np. pojechał na rok popracować z chorymi na AIDS Murzyniątkami w misji Kasisi w Zambii - zamiast obdarzać naród własnymi mądrościami. Mądrości Hołowni Szymona nie wydają się jakoś szczególnie poparte czynem w życiu, może z wyjątkiem jego działań propagandowych na rzecz wspomnianej misji Kasisi w Zambii (za co, tak na marginesie, słowa uznania i gratulacje). To jak będzie, proszę nowego felietonisty "Tygodnika powszechnego" ? Co z tą Zambią :)?