i po raz kolejny mamy dowód na to, że "dziennikarze" z warszawki z perspektywy stolicy nie widzą nic innego poza polityką i tylko potrafią się wzajemnie szczuć. zapraszamy w teren- wtedy może warszawka poczuje, na czym polega ta robota.
z boku2018-04-10 08:02
00
Paczuska, Ziemkiewicz i Wildstein oburzeni że ktoś widzi inaczej niż oni chcą tą tragedię. Ja rozumiem że można mieć fioła na punkcie Tuska i obwiniać go nawet za to że słońce nie świeci, ale na litość Boską DOŚĆ TEJ PROPAGANDY PARTYJNEJ NA TRUMNACH. RZYGAĆ MI SIĘ JUŻ CHCE gdy prawicowi partyjni dziennikarze otwierają gębusie w tej sprawie.
on2018-04-10 08:32
00
Ci głupcy nie odróżniają szacunku dla ofiar od krytyki sekciarstwa smoleńskiego czy robienia przez PiS polityki na grobach. Ale co można wymagać od prostaków robiących wszystko na pokaz lub pod dyktandom nowej władzy.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Onet i „Gazeta Wyborcza” krytykowani przez Paczuską, Ziemkiewicza i Wildsteina za „rzewne wspomnienia” katastrofy smoleńskiej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (32)
WASZE KOMENTARZE
i po raz kolejny mamy dowód na to, że "dziennikarze" z warszawki z perspektywy stolicy nie widzą nic innego poza polityką i tylko potrafią się wzajemnie szczuć. zapraszamy w teren- wtedy może warszawka poczuje, na czym polega ta robota.
Paczuska, Ziemkiewicz i Wildstein oburzeni że ktoś widzi inaczej niż oni chcą tą tragedię.
Ja rozumiem że można mieć fioła na punkcie Tuska i obwiniać go nawet za to że słońce nie świeci, ale na litość Boską DOŚĆ TEJ PROPAGANDY PARTYJNEJ NA TRUMNACH. RZYGAĆ MI SIĘ JUŻ CHCE gdy prawicowi partyjni dziennikarze otwierają gębusie w tej sprawie.
Ci głupcy nie odróżniają szacunku dla ofiar od krytyki sekciarstwa smoleńskiego czy robienia przez PiS polityki na grobach. Ale co można wymagać od prostaków robiących wszystko na pokaz lub pod dyktandom nowej władzy.