Prawie w każdej tv praca jest nerwowa. "Gwiazdy" traktują niższy personel jak śmiecie i służących. Gdyby Durczok był inny to należałoby o tym napisać jako o ewenemencie. Ale raczej nie był, szczególnie po przygodzie z rakiem, kiedy zaczął działać na 200%.
A "Wprost" to niewiarygodny rynsztok. Opublikują każdy podsłuch, dwuznaczne zdjęcie, pomówienie. I zarabiają! Nakład z Durczokiem chyba był 3 razy wyższy. Bo o to im chodzi a nie o misję rycerza na białym koniu.
Durczok pewnie nic nie zyska, bo w Polsce nie zasądza się wysokich odszkodowań. A przeprosin nikt nie przeczyta

D Wam płaci za wycinanie negatywnych komentarzy na jego temat? Bo moje zniknęły po raz trzeci. Żenada.