Jak to się przykro patrzy na upadek człowieka. Pycha go zeżarła. Już dawno spadł ze świecznika, ale dalej uważa ze tam jest. I jeszcze syna wciągnął w spółki.

"Kamil Durczok wyliczył też, z czego obecnie żyje. - Trochę ze Szczyrku, z wynajmu domu, który przez tyle lat był moim azylem, moją ucieczką, moim ukochanym miejscem."
Z tego co czytam, to Durczok jest ścigany przez komorników, i to nie tylko za długi Silesionu ale też Urzędu Skarbowego. Bezskutecznie. A tymczasem wynajmuje "turystom" dom, na który wziął kredyt dzięki podrobionym wekslom. To wygląda na klasyczną ucieczkę przed wierzycielami. I wszystko wobec bierności KAS i US. Państwo z dykty.

Pali licho te kwestie komornicze, w końcu go jakoś może dojadą.
Ale to, że schlana świnia prowadziła auto przez pół Polski, to jest rzecz tak wk...jąca, że słów braknie.
I nie siedzi za kratami.