Każdy nowopowołany dyrektor opowiada podobne pierdoły o poprzednikach i zapowiada , że teraz to juz będzie sam miód , każda opcja polityczna robi to samo czyli trwa. Nie oszukujmy się pan Kamil nie przechodził ulicą obok radia gdzie go zaproszono i wręczono nominację na dyrektora Jedynki gdyż nie było chętnych. Jest człowiekiem obecnego układu , po nim przyjdzie następny , który powie, że poprzednik realizował cele władzy i tak w kółko.