Panie Józefie ten 13 grudnia to prawie kombatanctwo a może trochę pokory i przeproszenie widzów za "Dziennik Telewizyjny" i przyległości. Przecież pamietamy Pańską rolę aktywnego wykonawcy partyjnych poleceń w tamtych dniach.

Józef Węgrzyn to wizjoner tv z dorobkiem jakich mało. W swoim czasie ten niepozorny, naprawdę skromny człowiek robił coś niemożliwego! Młode wilki go dziś nie przeskoczą, stąd te złośliwości.

Historia... dziś została w rękach Pana Józefa "Jaką to melodia". Ci sami wykonawcy, powtarzani w koło, infantylny i żenujący prowadzący. Czy to szczytowe osiągnięcie wizjonera telewizji?