Nie zamierzam przebywać przez 2 godziny w zamkniętej sali z dziesiątkami obcych ludzi, gdzie wielu z nich może przechodzić Covid-19 bezobjawowo i nieświadomie zarażać innych, w tym mnie. Oczywiście może być sytuacja, że wszyscy wokół będą zdrowi. Jednak zagrożenie, że ktoś lub ktosie będą chorzy, może istnieć.

Gdy pandemia całkowicie minie, wtedy znów z radością będę wcinała popcorn i siorbała colę w otoczeniu innych ludzi.

Jak im się nie przelewa, to niech ruszą się do normalnej roboty jak inni, a nie namawiają do kin, dla własnych korzyści. Sami pewnie pojawiają się tylko na premierach, a zwykli ludzie mają narażać się, że złapią wirusa, dobre.