Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jerzy Urban skazany na 120 tys. zł grzywny za karykaturę Chrystusa w „Nie”. „Obraza uczuć religijnych chrześcijan”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (47)
WASZE KOMENTARZE
Logika w praktyce:
ktoś twierdzi, że kolumna Zygmunta została przeniesiona i teraz stoi na pl. Zbawiciela. Mogę w prosty sposób udowodnić, że taka rzecz w tym miejscu nie istnieje. Po prostu pójdę tam i stwierdzę to przy użyciu zmysłu wzroku. Następnie zrobię zdjęcie i wrzucę na Instagrama. (Czy może być lepszy dowód dla postępowej części ludzkości?)
A bardziej poważnie: mądrzy ludzie wiedzą, że nie da się naukowo udowodnić istnienia Boga, można tylko w to wierzyć i to jest racjonale podejście do sprawy.
Ateiści twierdzą, że Boga nie ma i chociaż w żaden sposób nie są w stanie dowieść swojej racji, to są jej pewni. Ciekawe na jakiej podstawie?
Zabawnej jest też, że u co głupszych ateistów występuje niczym nie uzasadnione przekonanie o wyższości intelektualnej nad ludźmi wierzącymi.
Logika w praktyce - część druga. Idź na plac Zbawiciela albo gdziekolwiek indziej i udowodnij istnienie boga. Potem zrób mu zdjęcie i wrzuć na instragrama. Udało się?
>>można tylko w to wierzyć i to jest racjonale podejście do sprawy.
Zdanie częściowo poprawne. Zdanie poprawne brzmi: można zarówno wierzyć jak i nie wierzyć. Wiara nie jest racjonalna. Jest subiektywną opinią nt. istnienia czegoś/kogoś bez dowodów potwierdzających istnienie.
Brak wiary jest zaś przyjęciem do wiadomości, że dowodów na istnienie boga nie ma.
>>Ateiści twierdzą, że Boga nie ma i chociaż w żaden sposób nie są w stanie dowieść swojej racji, to są jej pewni. Ciekawe na jakiej podstawie?
Znowu błędne myślenie. Dlaczego ateiści mają czegokolwiek dowodzić? Skoro nie ma dowodów na istnienie to co tu dowodzić?
Ateiści nie muszą niczego udowadniać, zajmują się swoimi sprawami i cieszą się życiem.
>>Zabawnej jest też, że u co głupszych ateistów występuje niczym nie uzasadnione przekonanie o wyższości intelektualnej nad ludźmi wierzącymi.
Podejrzewam, że co głupsi ateiści dobierają sobie rozmówców odpowiadających im intelektem. Ale to tylko opinia. Każdy ma swoją.
co za bzdury. religię się wybiera, w przeciwieństwie do koloru skóry czy orientacji seksualnej. paragraf o obrazie uczuć religijnych dyskryminuje wszystkich, którzy tej wiary nie podzielają.