Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jerzy Ciszewski: Janowicz jest słabym tenisistą, a my uwierzyliśmy, że będzie następcą Fibaka
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
Kim jest Jerzy Janowicz, wszyscy wiedzą. A kim jest Jerzy Ciszewski ? I co wie o tenisie ?
Po pierwsze Jerzy Janowicz nie wygrał w Paryżu, dotarł do finału. Dobrze wypadł jeszcze w Wimbledonie 2013 r. Poza tym, Pan Ciszewski ma rację. Problem Jerzego Janowicza został dokładnie zdiagnozowany - kompletny brak wyników. Talent trzeba poprzeć pracą! A nazywanie obecnie Janowicza "tenisistą światowej czołówki" jest kompletnym nieporozumieniem. Jego przyjaciółka Marta Domachowska jest modelowym przykładem zmarnowania wielkiego talentu - obserwowałem Jej postępy, gdy wchodziła do czołówki, gdy zdawała maturę. Mogła spokojnie przez kilka lat dobrze grać i zajmować co najmniej miejsce w granicach 20 - 30 na świecie, a przy okazji zarobić sobie sporo pieniędzy. Obawiam się, że z Jezrym Janowiczem wkrótce stanie się to samo. Terapia szokowa, którą proponuje Pan Ciszewski jak najbardziej wskazana, nawet w takiej szopie... Bo jak się później wychodzi na wielki kort centralny, radość jest jeszcze większa. Niejeden tak zaczynał, a ilu zawodników ma płacone przez federację pobyty w akademiach tenisowych? 1 procent, dwa? Reszta buli ze swoich i "albo zysk, albo w pysk". Kompromitacja w pierwszej rundzie Monte Carlo (nie chodzi o porażkę, ale jej styl w nieco ponad godzinę) tylko potwierdza opinię Pana Ciszewskiego. Dziwne, że mając sponsorów i już sporo na koncie, Jezry Janowicz nie inwestuje w siebie - trener, fizjolog, może jakiś doradca. To ostatni moment, kiedy jeszcze może to zrobić. Za rok, dwa może już być za późno...