Nie wnikam w treść przepisów, ich zdrowotność itp, itd..
Zastanawia mnie natomiast BARDZO DZIWNA POLSZCZYZNA owego Miszcza Qchni, który ma ewidentne problemy z odmianami rzeczowników, prawidłowością wypowiedzi w naszym pięknym ojczystym języku. Bardziej ten język pasuje mi do garkuchni prowadzonej przez żywiołowych lumpów nad krakowskimi Bagrami . Bo Panowie z Niebieskiej Nyski pod Halą Targową w KRK serwujący przepyszne kiełbaski z kultowego rożna ( prawdziwy węgiel drzewny!!) lub Pan Pułkownik serwujący Dania Kuchni Domowej w Okrąglaku na Placu Żydowskim na Krakowskim Kazimierzu pod względem umiejętności zarówno posługiwania się garnkiem, o polszczyźnie nie wspominając- przeskakują Króla Kuchni +HD Pana Jakubiaka o conajmniej siedem okrążeń stadionu. Nie każdy MUSI BYĆ KRÓLEM KUCHNI, wystarczy na Niego wyrosnąć!!