Całkowitym niezrozumieniem tematu jest też traktowanie anime jak gatunku adresowanego tylko dla dzieci/młodzieży.
Jest sporo poważnych tytułów adresowanych do dorosłego widza, tematyka jest też bardzo szeroka (tu polecam np. produkcje/filmy takie jak "Grobowiec świetlików", "Zrywa się wiatr", "Paprika", "Roujin Z", "Akira", "Perfect Blue").

W innych krajach ludzie zachwycają się nowościami w rodzaju "Spy × Family", "Demon Slayer (Sezon 3)", "Oshi no Ko" czy finałem "Attack on Titan". Internet buzuje od fragmentów, recenzji i filmów typu "first reaction".

Dwa tygodnie temu postaci z "Demon Slayer" były wyświetlane na telebimach na nowojorskim Times Square, co przyciągnęło spore rzesze fanów

A w Polsce szefowie stacji telewizyjnych i polskich platform VOD nawet nie wiedzą o istnieniu takich seriali. Ignorancja do kwadratu.