Wyniki TVP 4k, pewnie po części Netflixa, gdzie najwyższy pakiet dość jednak drogi , a jednak sporo go wykupuje jasno pokazują, że zapotrzebowanie jest. Ale czy idzie za tym dostępność czy ułatwianie dostępu do takich treści. Nie i długo nie. Transpondery i pasma zawalone syfem, którego i tak nie ogląda ale trzeba iść na ilość. Ceny bluray takie, że dalej sprzedaje się DVD, chociaż podłączać coś takiego do telewizora 4k to jakiś absurd. Tak jak serwisy VOD powinny być naturalnym miejscem gdzie powinny być treści 4k, tak po wejsciu Viaplay zaczynamy zawrać kijem Wisłę. Ach jaka to cudowna jakość 720p, zwłaszcza dla sportu, Wejdą z podwyżką a jakość nawet nie full hd z godzziwym bitrate, Sky wejdzie i też 4k brak. Także idzie to jak krew z nosa, głównie z winy operatorów i nadawców.

Co za bzdury jak ktoś może nie widzieć różnicy w oglądaniu materiału HD a 4K :) Jacek Kobierzycki, dyrektor generalny sieci kablowej Toya niech sobie włeb strzeli skoro nie widzi różnicy hd a 4k co za baran....Już ciężko kupić TV HD same oferty 4K szczegulnie od 50 cali w górę. A za 5 lat 8K będzie standartem a dyrektor dalej w toya hd będzie oglądać :P

Przestań kłamać i udawać!