Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jacek Kurski przyznaje: zdjąłem „Pegaza”, bo obrażał uczucia rodzin smoleńskich
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (76)
WASZE KOMENTARZE
Nie, spoko. I wcale mi tez nie przeszkodziloby, ze prokuratura wykopie moja matke czy dziecko z grobu, bo jakis paranoik uzna, ze trzeba im zrobic sekcje, zeby sprawdzic czy nie zabilo ich UFO.
Poza tym nie wiedzialem, ze w TVP robia programy o onanizowaniu sie nad grobem. Dobra zmiana!
Ale z jedna teza w tym posscie sie zgodze - faktycznie: jestes glupi.
A kto zdejmie ze stołka Pana Kurskiego
bo mnie mnie obraża jego widok.
Uczucia rodzin smoleńskich - jakże to dziwnie brzmi. Minęło sześć lat, doszło do katastrofy. Racewicz zainwestowała w botoks, Kaczyńska w apartamenty i romanse, reszta postanowiła pobawić się w katolickich celebrytów. Koniec, kropka. I tak za długo trwa ten cyrk. Na tydzień przed rocznicą tragicznej śmierci Anny Jantar, cenzura powinna zakazać puszczania jej piosenek w radio, bo przecież Natalii mogłoby być przykro. Na tydzień przed katastrofą w Lesie Kabackim, w której zginęli bokserzy, należy ocenzurować cały sport bokserski, bo jakiś członek ich rodzin mógłby pomyśleć "Boże, a mój syn też walczył". Co to ma być za żenada? To, co się dzieje w tym kraju jest nienormalne. Kaczo-fanatyzm sięga Mount Everestu. Pomimo faktu, iż wiadomo że to pasażerowie ściągnęli sobie na łby śmierć (nawet nie chcieli awaryjnie lądować na Białorusi, wszak z...y Katyń był ważniejszy). Kaczyński jako ten, który "chronił od zapomnienia" wybrał więc te swoje obchody zamiast życia swojego i 95 innych ludzi. Dziś natomiast dowiaduję się o "uczuciach rodzin smoleńskich". Niby pieniądze nie były dla nich istotne, ale botoks kosztuje, mieszkanka też, płaszcze po 7.000 także nie spadają z nieba, jak samoloty.
Nie pierwszy raz samolot zleciał. Robienie wokół tego szopki od 6 lat jest żałosne jak "eksperymenty marchewkowe" Macierewicza.