Uwaga. Nic lepszego dziś w temacie telewizji nie przeczytacie, ponad to w pierwszym poscie, gdzie ktoś pisał że Dom marzeń to jest wiodacy program. Buhaha.

Uwaga. Nic lepszego dziś w temacie telewizji nie przeczytacie, ponad to w pierwszym poscie, gdzie ktoś pisał że Dom marzeń to jest wiodacy program. Buhaha.

Już na lepszy komentarz nie było Cię stać? :/ Co prawda, to nie było idealne show ("reżyserką" śmierdziało w nim na km), ale i tak uważam, że było o niebo lepsze od "Planu kontuaru": ciekawe pary (do finału ost. edycji doszła córka mojej znajomej), ciężka i pożyteczna praca, pot, łzy, rozterki i... brak starej lampucery Rozękowej!!! Cóż, jaki nick, taka (uboga) opinia... nie bardzo ją rozumiem, bo jest raczej nielogiczna i niespójna! :p

Jakaś porażka szczególnie ona