Bardzo zła decyzja Discovery! Nie po to kupiliście METRO, aby teraz sprzedawać sublicencję TVPiS. Słabo!
.2017-01-19 03:36
00
Prezes Kurski jęczy, że na Woronicza nie ma szmalu, ale wydawanie tego czego nie ma, przychodzi mu zaskakująco łatwo!
Micha2017-01-19 06:42
00
Czyli TVP znowu wyśle orszak na wycieczkę do dalekich krajów. Panowie komentatorzy pojadą tam by zasiąść w kabinie komentatorskiej z monitorkami z podglądem obrazu i danymi czyli dokładnie takiej samej jak w studiu w Warszawie. Jedyną różnicą będzie to że pan Babiarz podczas transmisji będzie mógł powiedzieć - Wychylam się z kabiny komentatorskiej by zobaczyć czy widać już Justynę Kowalczyk na stadionie. Jeszcze jej nie widać. Przecież w dobie internetu, przekazów satelitarnych w studiu w Warszawie komentatorzy mają dokładnie takie same warunki do komentowania co na miejscu. Nie trzeba ich wysyłać na wycieczkę do Japonii czy Korei. A z nimi sztabu techników. Niech lecą tam reporterzy którzy przeprowadzą wywiad po biegu, po zawodach a nie komentatorzy. I już TVP zaoszczędzi parę złotych.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Igrzyska olimpijskie w 2018 i 2020 roku w TVP
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Bardzo zła decyzja Discovery! Nie po to kupiliście METRO, aby teraz sprzedawać sublicencję TVPiS. Słabo!
Prezes Kurski jęczy, że na Woronicza nie ma szmalu, ale wydawanie tego czego nie ma, przychodzi mu zaskakująco łatwo!
Czyli TVP znowu wyśle orszak na wycieczkę do dalekich krajów. Panowie komentatorzy pojadą tam by zasiąść w kabinie komentatorskiej z monitorkami z podglądem obrazu i danymi czyli dokładnie takiej samej jak w studiu w Warszawie. Jedyną różnicą będzie to że pan Babiarz podczas transmisji będzie mógł powiedzieć - Wychylam się z kabiny komentatorskiej by zobaczyć czy widać już Justynę Kowalczyk na stadionie. Jeszcze jej nie widać. Przecież w dobie internetu, przekazów satelitarnych w studiu w Warszawie komentatorzy mają dokładnie takie same warunki do komentowania co na miejscu. Nie trzeba ich wysyłać na wycieczkę do Japonii czy Korei. A z nimi sztabu techników. Niech lecą tam reporterzy którzy przeprowadzą wywiad po biegu, po zawodach a nie komentatorzy. I już TVP zaoszczędzi parę złotych.