Podstawowe pytanie. Po co w kampaniach komercyjnych ( także w social mediach) dotykać kwestii orientacji seksualnej? O ile ma to logiczne uzasadnienie w przypadku marek luksusowych np. kampanie Swarovski, D&G, bo osoby 'nieheteroseksualne' stanowią istotną grupę ich klientów, to czy faktycznie w przypadku sprzedaży lodów? Firmy które chcą wyrazić szacunek dla dowolnej mniejszości, a nie pomnażać na niej przychody, powinny raczej brać pod uwagę popieranie kampanii społecznych, dotykających szerokiego spektrum nietolerancji.

Fajny temat na niedzielę, w tygodniu nie ma czasu, albo jest majówka a dziś dobry dzień na myślenie o strategiach marki. Bo homofobia na profilu i radzenie sobie z nią to jednak element strategii wizerunkowe.
Marki szukają niszy, jak mają się przebijać produkty popularne na nasyconym rynku? Promować się hasłem "jesteśmy dla wszystkich, jesteśmy nijacy"? Takie tatgetowanie przez zaangażowanie publiczne w Polsce dopiero raczkuje, przyzwyczaimy się, wybór lodów (czy czegokolwiek) dalej będzie łatwy, zmieni się tylko pakiet informacji dodatkowych jakie udostępni nam marka do swojego produktu.

Dodatkowo hejterskie komentarze mogą pojawić się nawet bez zaangażowania marki i udawanie, że ich nie ma na profilu to nie jest dobry pomysł. Bardziej umiarkowany lub obojętny odbiorca może się zrazić do marki, powiązać ją z syfem jaki robią złe komentarze na profilu.

Co za bzdury człowieku wygadujesz? Jak można promować homoseksualizm?!? Naprawdę sądzisz, że ktoś zostanie gejem, bo zobaczy parę facetów w reklamie, filmie czy gazecie? Wierzysz, że orientacja seksualna jest kwestią wyboru????

Większym problemem niż homofobia ( a tak naprawde, obrona normalnych wartości a nie żadna homofobia) jest promocja homoseksualizmu i lewackiej ideologii opartej na wszelkich odchyleniach od norm. Niebawem po promocji homoseksualizmu, lewacy zaczną oswajać nas z pedofilią,kazirodztwem czy zoofilią. Według lewactwa to POSTĘP. Według (rzekomych homofobów) idiotyzm i degeneracja.