Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Kupujemy albumy polskich artystów, ale w radiu królują zagraniczni. W stacjach radiowych hitem „Flowers” Miley Cyrus
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
Stacje radiowe i ich szefowie dawno odjechali. Dominuje bylejaka muzyka z USA. Polska muzyka jest często grana po nocach (aby tylko spełnić wymogi procentowego udziału w ramówce). Muzyka europejska (np. utwory z Francji, Włoch i innych krajów "nieanglojęzycznych) czy coraz bardziej popularna azjatycka (jpop/jrock/kpop) w ogóle nie istnieje w radiu.
Polska muzyka głównego nurtu to jest ściek. Niszowa, np. rock progresywny ma się bardzo dobrze, ale to muzyka dla wrażliwców. Większość jest głucha, słuchając raperskich bluzgów. Taki mają obraz świata - wulgaryzacja, hejt, nietolerancja.
Wszystkie rozgłośnie radiowe nie puszczają nic nowego. Dopiero jak któraś się odważy to reszta idzie za nią. Boją się stracić słuchaczy. Przez to nie słucham radia. To nie wszystko idzie w kierunku paciary. Raz słuchałem brytyjskiego radia i na 8 godzin jeden utwór był puszczony 11x. Tego się nie da słuchać a pseudo polskie rozgłośnie idą w tym kierunku jak baranki na rzeź.