Smutek bierze słuchając tego pana. Z Przekroju miał być New Yorker i to był dobry pomysł, ale w NY jest co czytać i ludzie wiedzą za co płacą gazetę kupując! A Basia Stanisławczyk, o której słuch obecnie zaginął, poza książką żerującą na Smoleńsku wcisnęła Hajdarowiczowi kit, że dziennikarzy można kupić za 5 zł i będę TAK zasuwać. Gdzie sama teraz pokazuje swoje zdolności za takie honorarium? Potem Hajdarowicz do prowadzenia Przekroju zaangażował paniusię, która potrafiła się jedynie otoczyć kolegami. A ci- niewiele potrafili poza ściskaniem pośladkami stołka tak długo, jak było to możliwe, gdzieś mając to co się w gazecie ukazywało. Miało być tanio, no to było na hurt i po znajomości, bo potem kolega też jakąś fuchę załatwi. Wszyscy w środowisku wiedzą jaki panował w redakcji burdel pod nowymi rządami. Każdy robił co chciał. Szefostwo bało się podejmować jakichkolwiek decyzji, bo byłoby za coś odpowiedzialne. Wszyscy siedzieli cicho i grzecznie przytakiwali kiedy gazeta tonęła. A co teraz dzieje się z Rzepą? Kolejna piękna katastrofa po tym jak wywalono X dziennikarzy, a współpracownikom obniża się honoraria, bo przyjdzie kolejny student i coś napisze. A ludzie pomimo pięknych aplikacji na tablety- srety jak te głupki ciągle szukają ciekawych treści. I po prostu ich nie znajdują. I to jest największy problem panie Grzegorzu.

a potem po kredyt do getinu na te nowe tytuly?

Czy koniecznie trzeba wykańczać inne tytuły? Nie wystarczą dwa?