Nawet jak gazeta przegra to i tak zapłaci podatnik bo Karnowski finansowany jest z Naszych pieniędzy.

Czyli śmiało można mówić, że Karnowscy i jemu podobne tuzy dziennikarstwa są na smyczy Putina. To szczera prawda.

I jak zwykle sporo pomówień w stylu "lemingradu" i żadnej konkretnej odpowiedzi? Już 4 strona i jak na razie nikt nie podał przykładu w którym autor artykułu mija się z prawdą? Widać że osób zabierających głos jest wiele ale mało kto przeczytał? Pozostaje jedynie zaklinanie rzeczywistości i zaprzeczać faktom których się nie zna. Naprawdę polecam przeczytać i skonfrontować z rzeczywistością.
Osobiście znam Gdańsk i miejsca wymienione w artykule. Nie ma bata aby w uczciwym procesie pan Karnowski przegrał.