Po co te wysiłki, skoro tego papieru toaletowego nikt nie czyta?
Tomson2017-10-07 13:40
00
Będę chciał WSJ czytac to będę po angielsku czytać. Dział zagraniczny Wyborczej już od dawna bierze teksty z Reutersa i tłumaczy na polski tylko tego nie zaznacza. Kruczkowska stale tak robi. To co gdzie indziej jest za darmo znajduje się później za paywallem w GW przetłumaczone na polski i podpisane nazwiskiem pracownika Wyborzczej. Jak ktoś ma wątpliowości to niech weźmie jej pierwszy z brzegu tekst i porówna z tym co jest w anglojęzycznych serwisach.
ja2017-10-07 14:58
00
Będę chciał WSJ czytac to będę po angielsku czytać. Dział zagraniczny Wyborczej już od dawna bierze teksty z Reutersa i tłumaczy na polski tylko tego nie zaznacza. Kruczkowska stale tak robi. To co gdzie indziej jest za darmo znajduje się później za paywallem w GW przetłumaczone na polski i podpisane nazwiskiem pracownika Wyborzczej. Jak ktoś ma wątpliowości to niech weźmie jej pierwszy z brzegu tekst i porówna z tym co jest w anglojęzycznych serwisach.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Gazeta Wyborcza” z tekstami z „Wall Street Journal” i płatną ofertą dostępu do WSJ.com
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Po co te wysiłki, skoro tego papieru toaletowego nikt nie czyta?
Będę chciał WSJ czytac to będę po angielsku czytać. Dział zagraniczny Wyborczej już od dawna bierze teksty z Reutersa i tłumaczy na polski tylko tego nie zaznacza. Kruczkowska stale tak robi. To co gdzie indziej jest za darmo znajduje się później za paywallem w GW przetłumaczone na polski i podpisane nazwiskiem pracownika Wyborzczej. Jak ktoś ma wątpliowości to niech weźmie jej pierwszy z brzegu tekst i porówna z tym co jest w anglojęzycznych serwisach.
Będę chciał WSJ czytac to będę po angielsku czytać. Dział zagraniczny Wyborczej już od dawna bierze teksty z Reutersa i tłumaczy na polski tylko tego nie zaznacza. Kruczkowska stale tak robi. To co gdzie indziej jest za darmo znajduje się później za paywallem w GW przetłumaczone na polski i podpisane nazwiskiem pracownika Wyborzczej. Jak ktoś ma wątpliowości to niech weźmie jej pierwszy z brzegu tekst i porówna z tym co jest w anglojęzycznych serwisach.