Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Gazeta Wyborcza” i TVN bez akredytacji na Marsz Niepodległości, powodem „niespełnianie standardów społeczności”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
Od długiego czasu apeluję o większą oryginalność nicków. Czemu nie "asdfg" albo "zxcvb";)
Bardzo dobra decyzja. Wyborcza i TVN powinny niezdrowo popodniecac sie marszem KODziarstwa ;)
http://pl.blastingnews.com/polityka/2016/11/kijowski-precyzuje-dmowskim-program-polityczny-kod-001237385.html Średnie poparcie sondażowe dla PiS spada już drugi miesiąc z rzędu. We wrześniu PiS uzyskał wynik 31,9%, zaś w październiku – 31.2%. Co więcej, po czarnych protestach oraz proaborcyjnej akcji Natalii Przybysz, poparcie dla partii lewicowych w żaden sposób znacząco nie drgnęło. Oznacza to, że niektórzy zwolennicy Kaczyńskiego stracili już do niego cierpliwość. Ponadto uaktywniła się część dotychczas pasywnego elektoratu. Obie grupy wyborców można zagospodarować jakąś umiarkowanie prawicową ofertą. Czy więc gest lidera KOD należy rozumieć jako zaproszenie obywateli o prawicowo-liberalnych poglądach do zaciągnięcia się do antypisowskiej krucjaty w imię obrony demokracji? /.../ Nie można wykluczyć, że PiS wraz z Kościołem będą próbowali wprowadzić stan wyjątkowy w 2017 roku. W takiej sytuacji KOD będzie potrzebował swojego „zbrojnego ramienia”, zdolnego do rzucania koktajlami Mołotowa w pisowskie bojówki OT, zaprowadzające faszystowskie porządki w kraju. Dzisiaj jedynie ubrane na czarno polskie feministki mają moc skopania „pisowskich genitaliów” Kaczyńskiego, Macierewicza i Błaszczaka. Kijowski nie powinien odcinać się od nich – przynajmniej w ramach prewencji, do momentu, w którym pisowskie szaleństwo ideologiczne sięgnie zenitu.