Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Gazeta Wyborcza” i „Fakty” TVN tłumaczą relacje z akcji w kościele przeciw aborcji, inicjatorką pracowniczka Agory
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (55)
WASZE KOMENTARZE
Wreszcie kościół zobaczył co to znaczy "niegodne zachowanie" i oburzony Skórzyński też. To niech kościół zobaczy "katolickie" zachowanie "nielewaków" na cmentarzach. Przypomnieć? Gwizdy, niewybredne okrzyki. Wtedy wg kościoła było wszystko w porządku, nie było aż takiego oburzenia! Dziwne? Nie.
A pamiętacie artykuł matematyczny Zawadzkiej napisany dla Wyborczej? To z 2006 r, zejść można ze śmiechu: "W Śmietankowym Warmii tłuszczu co prawda 73%, ale nie podano, czy na 100 g, czy na całą kostkę, czyli na 200 g. Z Łaciatym to samo. Napis głosi minimum 82% tłuszczu. Ale na ile? Nie podano. Masło Stołowe z Sokołowa Podlaskiego - 73,5% tłuszczu. Znów nie wiemy, czy na 100 g, czy na kostkę. Zwyczajowo na opakowaniach podaje się ilość tłuszczu na 100 gramów, ale konsument ma prawo tego nie wiedzieć."
Panie Skórzyński, dla pana świętym miejscem jest kościół - kiedyś był, a dla mnie cmentarz. Zdaje mi się, że te osoby nie wykrzykiwały, nie skandowały, nie gwizdały, po prostu wyszły, jak każdy z nas kto nie ma ochoty słyszeć z ust księdza, z ambony, polityki, mowy nienawiści "ubranej w aksamitny głos". I ja też bym wyszła, bez ustawki, bez zorganizowanej akcji, bo żyję dużo dłużej niż pan i to co robi kościół w ostatnich latach nie mieści się w mojej starej głowie.