Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Znachor”, czyli klęska urodzaju. Kilkanaście emisji filmu w czasie świąt Wielkiej Nocy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
"Wysoki sądzie, to jest nasz nowy premier, zbawca narodu, Donald Tusk!" - tak będzie już niedługo
Ten film jest dużo lepszy od książki, bo książka jest wprost straszliwie naiwna, skierowana do panienek sprzedających w sklepie, które marzą, że po nie też przyjedzie arystokrata na stalowym rumaku, a nieznany tatuś okaże się wybitnym profesorem.
Mam ochotę zniszczyć wszystkie kopie tego filmu, by stacje telewizyjne przestały w kółko go wałkować non stop bez przerwy. I to z powodu jakiejś fillerowej sceny, gdzie została ujawniona jego tożsamość w sądzie.