"Szturmem zdobył popularność"- może i zdobył, ale uznania na pewno, w mojej ocenie, nie uzyska. Tak słabego polskiego filmu dawno nie widziałem... Chyba całość ratuje muzyka Skubasa i parę widoczków z Islandii (to mnie skusiło do obejrzenia). Zastanawia mnie, co reżyser castingu miał na myśli. Gąsiorowska - Musiał - ta para ta boli oczy i uszy, jak kopnięcie w piszczel.
Olo2023-03-10 08:00
00
Prawda jest taka że w większości treści lokalne >90% nie są oglądane w pozostałych krajach. Przedstawiciele Netflixa ostatnio powiedzieli że głównie dlatego cena usługi w Polsce jest tak skalkulowana żeby pokryć produkcję lokalną.
fgh2023-03-10 10:35
00
"oraz rekordowej oglądalności polskiego dramatu „Dzisiaj śpisz ze mną”."
Nie mogę w tekście znaleźć, o jaki rekord chodzi. Ktoś, coś?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Dzisiaj śpisz ze mną” to kolejny polski film, który szturmem zdobył popularność wśród subskrybentów Netfliksa
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (6)
WASZE KOMENTARZE
"Szturmem zdobył popularność"- może i zdobył, ale uznania na pewno, w mojej ocenie, nie uzyska. Tak słabego polskiego filmu dawno nie widziałem... Chyba całość ratuje muzyka Skubasa i parę widoczków z Islandii (to mnie skusiło do obejrzenia). Zastanawia mnie, co reżyser castingu miał na myśli. Gąsiorowska - Musiał - ta para ta boli oczy i uszy, jak kopnięcie w piszczel.
Prawda jest taka że w większości treści lokalne >90% nie są oglądane w pozostałych krajach. Przedstawiciele Netflixa ostatnio powiedzieli że głównie dlatego cena usługi w Polsce jest tak skalkulowana żeby pokryć produkcję lokalną.
"oraz rekordowej oglądalności polskiego dramatu „Dzisiaj śpisz ze mną”."
Nie mogę w tekście znaleźć, o jaki rekord chodzi. Ktoś, coś?