Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Filip Niedenthal, redaktor naczelny „Vogue Polska”: Staramy się robić swoje
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Widzę, że w komentarzach wypowiadają się same niedorajdy życiowe, które w życiu nie doszły dalej niż do stanowiska młodszego redaktora. A karawana jedzie dalej i ma coraz większe sukcesy :)
ja lubię polski Vogue. Od momentu pojawienia się na rynku jest no 1 wśród lifestylowych magazynów. Nie ma konkurencji, jest świetnie przygotowany i dopracowany merytorycznie, uważam, że w porównaniu z innymi Voguami na świecie jest liderem jeśli chodzi o zawartość, tematykę i wuzualnie. Widać kunszt dziennikarstwa, ciekawa tematyka, świetne zdjęcia i stylizacje. Uważam, że jest polski √ogue i później długo długo nic. Do niektórych numerów należy wracać, bo naprawdę zawierają wartościowe tematy. Polski √ogue to nie tylko magazyn to jest pięknie wydana i opisana kultura, moda, zjawiska społeczne. Warto czasami pochylić sie i przeczytać naprawdę coś wartościowego niż przejrzeć przetworzony bełkot nudnych i pustych porad, wypocin redaktorek, które jeden materiał przetwarzają do kilkunastu tytułów od cienkiego poradnika z wielkimi zdjęciami, po gruby miesięcznik w kolorowej i lakierowanej okładce - tylko tyle. Polski Vogue jest najlepszym polskim produktem, prawdziwą perełką. Z dumą czytam go w kawiarniach, metrze, na lotniskach na całym świecie.
przykłady poproszę! przykłady! a stwierdzenie naczelnego: "Nie boimy się, że czytelnik nie zainteresuje się bohaterami, których jeszcze nie zna." nijak pasuje do rzeczywistości i np. tekstu w najnowszym numerze o Monice Sznajderman. sporo już się o niej naczytałam, o Beskidzie, o Stasiuku itd. Nic odkrywczego. Może Vogue jest dobry dla 20-letnich panienek, które jeszcze mało czytały i mało widziały. dla starszych osób (tak 35+, może 40+) magazyn jest nudny.