Z Faktu ucieka już ponoć połowa stanu. Wrocłąw zaorany - nie ma nikogo, w Krakowie niedobitki. Nie ma już Klekowskiego i Chełminiaka. Pół warszawy odchodzi i połowa wydarzeń. Oto efekt odnowy KK.
kargul2019-06-30 19:26
00
Zgadzam się z przedmówcą. Felo był najlepszy. Zawsze mogliśmy na niego liczyć. Własne ambicje odsuwał na bok jak trzeba było obronić człowieka. Był jak ojciec.
Najlepszy? Serio? Może na początku, kiedy jeszcze szanował ludzi i swój team. Potem zrobił się najlepszy w myśleniu o sobie, wspinaniu po szczeblach kariery, trzymaniu z tymi, z którymi warto (kto siedział na Domaniewskiej, wie o czym mowa) i zastanawianiu (spacerując po redakcji i zagadując o to pracowników Faktu), jaki temat poruszyć w Onet Rano (bo Fakt był mniej prestiżowy i mniej fejmu przysparzał). Felek przed czasami, kiedy był naczelnym i z tychże to dwie różne osoby, niestety. A KK... wszyscy wiedzą, jak jest.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Z „Faktem” żegna się wicenaczelny Maciej Kabroński, stawia na własną firmę
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (38)
WASZE KOMENTARZE
Z Faktu ucieka już ponoć połowa stanu. Wrocłąw zaorany - nie ma nikogo, w Krakowie niedobitki. Nie ma już Klekowskiego i Chełminiaka. Pół warszawy odchodzi i połowa wydarzeń. Oto efekt odnowy KK.
Najlepszy? Serio? Może na początku, kiedy jeszcze szanował ludzi i swój team. Potem zrobił się najlepszy w myśleniu o sobie, wspinaniu po szczeblach kariery, trzymaniu z tymi, z którymi warto (kto siedział na Domaniewskiej, wie o czym mowa) i zastanawianiu (spacerując po redakcji i zagadując o to pracowników Faktu), jaki temat poruszyć w Onet Rano (bo Fakt był mniej prestiżowy i mniej fejmu przysparzał). Felek przed czasami, kiedy był naczelnym i z tychże to dwie różne osoby, niestety. A KK... wszyscy wiedzą, jak jest.