Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ewa Millies-Lacroix, dyrektor Agencji Kreacji Teatru Telewizji Polskiej zawieszona
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (63)
WASZE KOMENTARZE
Ewka, dobry specjalista, to trzeba jej przyznac - fachowiec, od zawsze robiacy teatr... ale co z tego, jak to osoba bardzo skupiona na sobie, zawsze musiala blyszczec, nie znosila swoich, z ktorymi zawsze rywalizowala i pod ktorymi zawsze kopala doly - i Zwinogrodzka, i przyjaciel Zbyszek i Krzysztof D. Obludna baba - wielu osobom pomagala, a za chwile niszczyla - gdy tylko chcieli cos zrobic po swojemu, taka agencja kreacji - z kreacja szefowej, ktora oprocz tego ze wykorzystywala swoich pracownikow, zle ich traktowala bsrdzo czesto, to jeszcze...jatrzyla, knula wykorzystujac swoje stanowisko - nie liczac sie z niczym, czujac bezkarnie - zatrudniajac w produkcjach Beatke, Stippe, Pytke, Woldana, Langa i nikogo wiecej - tyle niszczyla by tylko zatrudnic swoich, producenci W teatrze byle jacy - rodzina rodziny i tylko rodzina - Sronca i jej byle jaki synek, miernoty i odrzuty z innych miejsc...politowanie co za specjalisci, wszyscy fachowcy uciekali z teatru w podskokach... dobrze ze wreszcie cos sie zmieni bo zal tego na co zapracowali poprzednicy!
Wszystkie nagatywne komentarze na temat Pani Ewy Millies - Lacroix, która mam nadzieję powróci na przysługujące jej stanowisko Dyrektora Agencji Kreacji Teatru Telewizji Polskiej, stanowią jedno wielkie kłamstwo skierowane przeciwko wspaniałej, dobrej i niezwykle uczciwej osobie. Teatr Telewizji utracił swoją matkę, matkę kochającą i wspierającą artystycznie tą instytucję oraz jej pracowników. Jak się domyśliłem z zamieszczonych w mediach informacji, to pracownicy dążyli do odejścia wspaniałej Pani Ewy Millies-Lacroix. Pani Ewa kochała Teatr Telewizji, jak cudowna matka. Okazywała ciepło, komfort finansowy pracownikom i współpracownikom, była wsparciem w każdej chwili. Pracownicy: "Odwróciliście się do swojej matki plecami". Jest jeszcze szansa, żebyście ją przeprosili i poprosili, aby do Was wróciła.