Przeraża mnie ignorancja znacznej części polskiego społeczeństwa, których emocjonuje przyglądanie się bitwom słownym czy fizycznym. To są prymitywne odruchy świadczące o niskich instynktach. Kibicujący człowiek emocjonuje się walką, woła "dowal mu, a nawet "zabij go" co świadczy o ograniczeniu umysłowym. Podobnie jest w przypadku kibicowaniu PiSowi i Kaczyńskiemu. Dobrze że im przywali, zasłużyli sobie itp. Ale ci ludzie nie zdają sobie sprawy z tego że sami dostaną rykoszetem. Wtedy oczy się otworzą i znów będą marudzić z niezadowoleniem, że zostali wykołowani. Żenujący poziom pojmowania w tym narodku.

Kiedyś przegrają wybory i to szambo obróci się przeciwko nim..........a wtedy będą skomleć,że jest im zle

"A co do wypowiedzi. Wiemy, że to nie był żaden zamach. Tylko katastrofa - i to zaginiona w głównej mierze przez naszą stronę. I wiemy, że MSZ odradzał Kaczyńskiemu wyjazd."


Taaaak...wicie...rozumicie...tak towarzysze radzieccy kazali mówić?