Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Eksperci o zmianie regulaminu Facebooka: to nie rewolucja, tylko normalizacja
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
śmierdzi ten fejsbuk coraz bardziej. Czy to coś tak bardzo się ludziom podoba, czy do czegoś przydaje, czy działa tylko jak uzależniacz?
Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że zmiany (choć nie są aż taką nowością) są kontrowersyjne. Dla mnie trudny do przełknięcia jest fakt, że FB może wykorzystać moje zdjęcie i nazwisko do reklamy kierowanej do..., no właśnie, do kogo? Teoretycznie do moich znajomych, ale nie mam takiej pewności; ponadto FB wmawia innym, że "X" poleca to i to, albo zachęca do tego i tego, co jest kłamstwem, bo "X" tylko kliknął "Lubię to!", a nie poleca nikomu używania danego produktu czy zagrania w daną grę. Czym innym jest personalizacja reklam - to akurat mi się podoba. Dajmy na to, że wyszukuję stron o Indiach, New Delhi i Goa, a w ślad za tym pojawiają mi się strony podróżnicze czy promocje linii lotniczych - to akurat może mi się bardzo przydać. Ale to przecież dwie różne kwestie: personalizacja kierowanych do użytkownika reklam to coś zupełnie innego od wykorzystania jego wizerunku i danych w reklamach, na które na dodatek nie ma on żadnego wpływu.
Ciekawe, kiedy obudzi się Google+?