Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
eBilet Polska: wpływy wzrosły ze 136,2 do 150 mln zł, a zysk z 870 tys. do 1,23 mln zł
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (6)
WASZE KOMENTARZE
"W zasadzie jeden z pierwszych udanych polskich start-upów. Portal eBilet.pl zaczął zarabiać pieniądze i zarabia nadal. Według różnych wycen jest wart kilkadziesiąt milionów złotych. Piotr powinien być dość bogatym człowiekiem. Ale dziś jest bankrutem, który walczy, żeby odzyskać przejęte przez wspólników udziały w firmie i swoje pieniądze. To, że przejęto je niesłusznie, już wiadomo. Tak orzekły prawomocnie sądy, do których się odwołał kilka lat temu."
"Kłopoty zaczęły się w 2008 r. Piotr Krupa nie był w stanie sam finansować rozwijającego się portalu. Sprzedał mieszkanie, aby mieć fundusze na rozwój. I szukał wspólnika."
"Równolegle znajomy dziennikarz skontaktował go z dwoma starszymi panami z firmy Future Invest, którzy szukali obiecującego przedsięwzięcia do inwestycji. Żeby nowi wspólnicy mogli zainwestować, najpierw Piotr Krupa musiał przenieść swój portal eBilet do nowej spółki eBilet."
"Od tego czasu założyciel portalu bezskutecznie stara się o zabezpieczenie swojego majątku w XX Wydziale Gospodarczym Sądu Okręgowego w Warszawie na Czerniakowskiej. W czerwcu 2015 r., wbrew faktom, sąd odrzucił jego wniosek bez merytorycznego uzasadnienia. Odwołał się. Po pół roku sąd apelacyjny przyznał mu rację, ale nie nakazał zabezpieczenia majątku, tylko przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sąd okręgowy ponownie wniosek odrzucił. Oczywiście Krupa się odwoła po raz kolejny. Jak zawsze. Wszystko zgodnie z prawem. I minie kolejne pół roku. Powoli i z przygodami toczą się też sprawy o odszkodowania za przejęcie portalu. W tym czasie dawni wspólnicy przenieśli cały portal eBilet do następnej spółki, a własność tej nowej spółki na Cypr. Oryginalna spółka eBilet stała się wydmuszką."