Motorem napędowym Gazety Olsztyńskiej były tygodniki. Ale jeszcze poprzednia ekipa zarządzająca firmą postanowiła stopniowo pozbywać się pracujących tam dziennikarzy. Albo ich zwalniając, albo nie dając im większych perspektyw tak na rozwój zawodowy, jak i – przede wszystkim – finansowy. Obecna "władza" tylko tę sytuację pogłębiła. Jeszcze 10 lat temu redakcja – oddział GO – była fizycznie w każdym mieście powiatowym. Byli tam ludzie, dziennikarze, agenci reklamy (2-3 osoby). Nie wiem, czy do dzisiaj gdziekolwiek ostała się jakaś redakcja powiatowa. Zresztą proces niszczenia tygodników trwa nadal – niebawem nastąpi ich połączenie i nie będzie już wydawane kilkanaście tygodniowych dodatków do GO, tylko kilka.