Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dzienniki regionalne tracą, największy spadek w Łodzi
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
Dziennik Zachodni jest największą gazetą regionalną w Polsce. I tak jest od 6 grudnia 2004 roku, kiedy zlikwidowano "Trybunę Śląską", żeby ratowac właśnie DZ! Bo stary "dobry" Dziennik Zachodni plasował się wtedy na czwartej (w porywach) trzeciej pozycji w rankingu sprzedaży egzemplarzowej. W 2004 roku zobaczyłem sprzedaż "starego, dobrego DZ" - codzienną poniżej 30 tysięcy egzemplarzy! Nikt z nas wtedy pracujących w TŚl. nie rozumiał dlaczego zamykają lepszą (także pod względem rentowności) gazetę. Potem przyszedł czas "nowego projektu". Nie widziałem w nim dla mnie miejsca - odszedłem. Dla Elżbiety Kazibut mam szacunek za to, że przetrwała tę "dziennikową butę" gazety "zwycięskiej na rynku" utrzymując ją na pierwszym miejscu w kraju. I mam do Kazibutowej ogromne pretensje - za to, że pozbywała się nie tych ludzi, których powinna. Trzeba było wywalic całe to "dziennikowe" menopauzalne oszołomstwo i zbudowac zespół. To się niestety nie udało. Ale uda się Markowi Twarogowi, bo ma wiedzę i siłę. I jest z DZ! I przynajmniej nadające się do psychologa "dziennikowe, odjechane, kompletnie wypalone damy" nie będą mu przeszkadzac. I Dzienik Zachodni - tak jak od grudnia 2004 roku - będzie nadal największą gazetą regionalną w kraju> Czy to mało? Czy jeszcze macie na co narzeka zamiast byc z tego dumni!
A to ciekawe... Wszystkim spada a Gazeta Lubuska i Głos Pomorza mają wzrosty. Może dociekliwy dziennikarz WM sprawdzi czym wydawca "napompował" tak wynik. Może to dzięki sprzedaży e-gazety za SMSa nieświadomym czytelnikom, którzy głosowali przed wyborami na samorządowców w różnych plebiscytach i konkursach.
Dlaczego ludzie kupują "Gazetę Lubuską"? Przecież to eseldowski organ i do tego...