W dzisiejszych czasach dziennikarzy to ze świecą szukać, większość to propagandyści którzy wstydu i honoru nie mają. Bo trzeba nie mieć wstydu i honoru aby kłamać całemu świtu o broni masowej zagłady w Iraku. Trzeba nie mieć wstydu i honoru aby pisać o "polskich obozach", trzeba nie mieć wstydu i honoru aby tuszować zydowskie zbrodnie w Strefie Gazy. Widać u nas po tych wszystkich Wildsztjnach, Michnikach, Blumsztajnach, Appelbaumach, Sakiewiczach to są wszystko osobnicy bezwzględni, bezwstydni i wyszkoleni w jednym kibucu.

Podobne realia są w Polsce, dziennikarz to maszynka do pisania tekstów, dyspozycyjna min 12 godzin na dobę, zarabiające niewiele ponad najniższą krajową. Liczą się zyski korporacji, które za danym medium stoją, a dziennikarzy się zwyczajnie wyzyskuje

Jesli to twoja pasja, to dziennikarstwo moze byc nawet na 300 miejscu jakiegos rankingu - dziennikarz to praca jak kazda inna i zawsze znajda sie ci, ktorzy zarabiaja duzo, i ci, ktorzy ledwo wiaza koniec z koncem. W Polsce jest, owszem, placa cienka jak dupa weza, ale od czego jest j. angielski? Uczyc sie jezyka i pisac dla mediow zagranicznych - teksty nie tylko tworzy sie latwiej, ale i sa lepiej platne. Nie mowie oczywiscie, aby wkrecac sie do NY Times, bo to raczej malo osiagalne, ale jest mnostwo stron specjalistycznych, ktore poszukuja autorow dobrej jakosci. A Polacy potrafia pisac dobrze, jesli sa dobrze zmotywowani - a nie, kur**, 15 zl za 2500 znakow, jak to ma miejsce w wiekszosci redakcji.