Spersonifikujmy autobusy, odpersonifikujmy chorych, starych, biednych, nienarodzonych i wszystkich innych, którzy z pragmatycznego punktu widzenia są kosztem - a będziemy mieli "Nowy, wspaniały świat".

Przecież taki był cel tej produkcji. W realnym świecie za kierownicą rzęcha siądzie jakiś sympatyczny Mirek z wąsem i zapewni, że wszystko wczoraj wieczór taśmo okleił i maszyna jak nówka proszę pana. I cały dowcip sprowadza się do tego, żeby nie dać się urokowi pana Mirka, tak jak nie ulegać smutnemu autobusowi.

Filmik jest skierowany do widza dorosłego przecież to jest oczywiste! Który rodzic da dziecku takie coś do obejrzenia?! Jestem przeciwnikiem reperowania starych gratów, na złom z nimi i wszyscy czujmy się bezpieczniej. To jest bardzo dobry spot.