Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Dziennik Trybuna”: Bardziej tabloid niż pismo opiniotwórcze
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (27)
WASZE KOMENTARZE
Panie Walnciak prosze sie nie poddawac....Spoleczenstwo musi sie dowiedziec o gazecie a bedzie ja kupowalo Pozdrawiam
Dobry był artykuł o Kuklińskim. Ci, co chcą mu stawiać pomniki powinni poczytać. A przede wszystkim młodzi, za przeproszeniem, "historycy" typu Cenckiewicz czy Gontarczyk. Pożyjecie jeszcze trochę, zobaczycie. Niech Was Bóg ma w swojej opiece!
Świetne pismo. Nie tylko dla dziadeków i SLDowców. Ja na przykład mam 39 lat i bardzo dobrze wspominam "komunę". Nie pochodzę z "resortowej" rodziny, rodzice nigdy nie byli w partii, więc nie mozna mi zarzucić takich koligacji. Mama ciężko pracowała wZGMie, tato był kierowcą autobusu, więc bogactwa nie było. Ale i tak pamiętam, jak prawie co roku jeździliśmy na wczasy pracownicze nad polskie morze. Może to i były, jak ostatnio napisali Karnowscy, "siermiężne warunki", ale były. Odpoczywaliśmy. Może nie za granicą, ale jednak. A dziś?! Nie stać nas na żadem odpoczynek. Tato choruje. Mama nadal musi pracować, mimo nędznej emerytury(i tak większej, niż ja będę miał), pracuje na śmieciówce, bez urlopu, po tylu latach uczciwej pracy. I nie prawdą jest, że "czy się stoi, czy się leży", pamiętam, jak mama brała pracę nawet do domu i wieczorami pracowała, więc to było uczciwe. Dzisiejsi propagandziści wyśmiewają "komunę", ale to ludzie syci, ustawieni w tej oligarchii rządzacej w kapitaliźmie.
Życzę sukcesów całemu zespołowi i obiecuję być wiernym czytelnikiem.