Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Działkowiec” liderem sprzedaży w I kwartale, „Magnolia” straciła najwięcej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
*pismo
A nie PiS, ch*ny telefon
Pierwszy raz kupiłem "Działkowca" latem 1984 roku. Miałem wtedy 19 lat. Był to lipcowy numer, na okładce były białe i czerwone mieczyki i jakieś życzenia z okazji okrągłej rocznicy święta 22 lipca. W środku był artykuł nieżyjącego już profesora Kazimierza Mynetta o nowych odmianach lilii, "królowych lata". W tamtych latach miesięczniki ukazywały się z opóźnieniem, często bardzo dużym, ale "Działkowiec" chyba był traktowany priorytetowo, bo pojawił się w kiosku na początku sierpnia. Mam już "Działkowca" z lipca 2017 roku i też jest w nim artykuł poświęcony liliom zatytułowany "Liliowa arystokracja".