Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dyskonty dobiją branżę spirytusową. Bankructwo ośmiu Polmosów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
pan nie zna chyba branzy albo struktury pijacych,skoro nazywa ewenementem wzrost
spozycia wodek czystych a nie gatunkowych smakowych czyli ohydnych,kiedys to podobno
ludzie wstydzili sie pic czyste wodki, bo to nie wypada... prostackie takie.... my tu kulturalnie...
takie zabarwione, smakowe, koniak... brandy... panie mgr, szefie, czysta to byl obciach,a ja
cale zycie tylko czysta bez zapachu i koloru, mialem odwage i nadal mam. I zdrowie.
i tu się z przedmówcami zgodzę - co do syfu (niedogonach) zawartego w alkoholach kolorowych, po whiskey np. na drugi dzień łeb boli jak cholera, po czystej natomiast (nawet po nieźle zakrapianej imprezie) jest ok... Wybieram czystą. (choć na co dzień wolę piwo).
A co do wzrostu akcyzy, to już na bank wiem, że polskiej czystej wódki więcej nie kupię jeśli będzie kosztować około 22 zł za pół litra. Do tej pory mocniejsze alkohole traktowaliśmy jako urozmaicenie w browarowej weekendowej "diecie". Droższe, ale urozmaicenie. Teraz owe "urozmaicenia" nie wejdą w rachubę ze względu na cenę. Zwyczajnie piwo jest dużo tańsze. Dziś za 22 zł mamy co najmniej 9-10 puszek piwa Żubr (na dwie osoby ok), półlitrowa flaszka za tą samą kwotę na sobotę to jednak zdecydowanie za mało.
Stąd? Żegnaj "próchnico"...
Panie Tusk i Panie Rostowski - nie popisaliście się i nie potraficie wyciągać wniosków z przeszłości. No i kij wam w oko. Zarżnijcie ostatnie Polskie firmy, bo alkohol kupimy bez problemów u Ukraińców - niech chociaż im żyje się lepiej.
Nie ma to jak ruski spirt, śmierdzi jak dynks, smakuje jak gó..o, wali jak młot, kosztuje 10 zł, i skraca życie. Jakie dochody - taki alkohol.