Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dorota Kania o tezie, że do Polska Press wyznaczył ją Kaczyński: fantasmagorie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (34)
WASZE KOMENTARZE
Pięknie, że Onet tak się troszczy o Polskapress. To z pewnością duża ulga dla pracowników, którzy od ponad dekady roku nie mieli podwyżek, wyrabiali setki nadgodzin bez zapłaty, ale i tak słyszeli od swoich "menadżerów", że generują koszty. Pan Redaktor Cieśla - były pracownik PP - może pamięta, jak w 2007 roku - w czasie słynnego projektu Polska The Times - było trzeba pisać teksty pod tzw. pega. Redaktorzy warszawscy, którymi dowodził Pan Nadredaktor F. - stawiali tezy, które trzeba było potem w artykule udowodnić. Obojętnie, jak absurdalne były to tezy. Tak wyglądało niezależne dziennikarstwo. Potem zwycięski projekt Polska The Times zakończył się wielką klapą, więc powstał projekt Internet first. I tak gazety regionalne stały się 20-stronnicowymi dodatkami do stronek internetowych, gdzie jest wszystko: i galerie, i pogoda, i dupeczki piłkarzy.
Ech, faryzeusze z Onetu
Kurcze, ale mor da
Tak jest, wszyscy uciekają i biorą kurs na Czerską. Tam ostatnio zwalniali, to pewnie będą przyjmować, a kręgosłupy to tam mają jak sztywny pal Azji.