Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Barbara Stanisławczyk-Żyła: moja rezygnacja to głos sprzeciwu wobec łamania standardów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (52)
WASZE KOMENTARZE
Słowa o trosce o standardy funkcjonowania instytucji publicznych i zasady moralne akurat z jej ust brzmią conajmniej śmiesznie.
Najpierw łamie standardy a potem rezygnuje w proteście przeciw łamaniu standardów. Chora?
Widać, że przyznała się do wszystkiego co zrobiła, a rzekomo mówiło się o jej powrocie.
Za to co wyczyniała do tej pory powinna mieć co najmniej 10-letni szlaban na wszelkie stanowiska kierownicze albowiem mobbing, ubliżanie komuś, bezprawne zwolnienia i wg niej nieodwracalne nie jest niczym przyjemnym ani zgodnym z różnego rodzaju normami prawnymi. Może być tak, że zrezygnowała z powodu odejścia Pana Kłosińskiego, co do którego czuła sympatię. Po prostu miała taki sam problem, który ja czasem mam, a jest to takie podejście, że bardzo komuś na czymś zależy lub też zgadzam się, ale pod pewnym warunkiem z pewnych przyczyn losowych. Nic na to nie poradzę. Wiem, że chce się pisać obraźliwe określenia pod adresem ustępującej Pani Prezes, ale nie wolno bowiem jest Netykieta, a to lepsze niż cenzura, która wraca jak bumerang co jakiś czas w obecnych realiach. Pech chciał, że wiele rzeczy z Panią Stanisławczyk miało miejsce w piątek np. zwolnienie Kamila Dąbrowy, rezygnacja dzień po wygranej reelekcji i 31 marca ostatni dzień pełnienia formalnie funkcji Prezesa. Stanisławczyk jest w wieku mojej własnej matki. Sobala wygra, jeśli nic nas nie zaskoczy. Co do korespondentów na miejsce Tomasza Jędruchowa, który poszedł do Rosji awansując z radiowego na korespondenta w TV powinni wrócić kolejno Szukała i Czartoryski ew. Zozuń i Niewiadowski, odpowiednio Czechy i Słowacja oraz Austria i Węgry. Szkoda, że nie wróci na fotel Prezesa Andrzej Siezieniewski.