Lekarze tzw medycyny "konwencjonalnej" są jedynie marionetkami w rękach koncernów farmaceutycznych. W ich interesie nie jest ludzkie zdrowie, tylko choroba. A tu pojawia się ktoś, kto proponuje naturalne metody i od razu jest "szarlatanem". Chemioterapia, która zabija prawie wszystkich, ale nabija kabzę koncernom jest "leczeniem". Stosowanie metod naturalnych już leczeniem nie jest, jest za to "zabijaniem".
Ludzie, wyłącznie hipnozę reklam telewizyjnych (90% to wyroby farmaceutyczne) i włącznie zdrowy rozsądek!

Okej, to leczcie raka witaminą C i moczem, a od prawdziwych lekarzy się odwalcie.

Pan Jerzy nie opowiada o żadnych swoich teoriach, bo ich nie ma. On przytacza tylko i wyłącznie prace naukowe, znane na całym świecie w środowisku naukowców, noblistów, itd. A że interesuje się tematem od 30 lat, to tylko chylić czoła i słuchać, słuchać, słuchać, szukać, szukać i potwierdzać. Co więcej, wielu tych naukowców zna osobiście i wie, że tzw. "cuda" to nie są cuda, tylko wiedza. Najbardziej chyba dziwne jest to, że firmy podobno płacą po 5zł za każdy negatywny komentarz o Ziębie. Absurdalna sprawa, ale kto ma wiedzieć ten wie, czego i gdzie szukać. Polecam szczególnie studentom medycyny akademickiej "przestudiować" skąd się wzięła ich medycyna, która ma dopiero mniej więcej 150 lat, czego się uczą, a jakie są realia życia. Przede wszystkim nie szkodzić... świadomie.