Co za bzdura. Zróbcie jedną ofertę za rozsądną cenę a nikt nie będzie pobierał z torrentow.
obniżcie przy okazji cenę samochodów! będzie mniej kradzieży!
Zanotuj, że mało kto kradnie samochody, by nimi jeździć. Kradnie, by sprzedać i mieć kasę. A wideo w necie ludzie oglądają, nie ściągaj, wypalają i sprzedają. To zasadnicza różnica. Widać bezradność twoich argumentów. A dobra multimedialne nie skalują się tak jak dobra materialne. Krzesło jak weźmiesz, to nie ma. A jak mp3 skopujesz, to nie można odróżnić oryginału od kopii.
Jak ci napluję w twarz to też nie będziesz stratny? Przecież fizycznie nie ucierpiałeś? Dla autora nie ma znaczenia czy napisał książkę na papierze, tabliczce glinianej czy komputerze. On chce nakarmić dzieci za swoją pracę. Nie chcesz mu płacić, nie kupuj ale też nie kradnij. Chcesz poczytać darmowe "Metro"? Możesz. Ale nie mów, że kradniecie płatnej gazety z kiosku (i tak wydrukowali) jest ok i nie przynosi strat.
Muga2017-06-23 08:54
00
Co za bzdura. Zróbcie jedną ofertę za rozsądną cenę a nikt nie będzie pobierał z torrentow.
obniżcie przy okazji cenę samochodów! będzie mniej kradzieży!
Zanotuj, że mało kto kradnie samochody, by nimi jeździć. Kradnie, by sprzedać i mieć kasę. A wideo w necie ludzie oglądają, nie ściągaj, wypalają i sprzedają. To zasadnicza różnica. Widać bezradność twoich argumentów. A dobra multimedialne nie skalują się tak jak dobra materialne. Krzesło jak weźmiesz, to nie ma. A jak mp3 skopujesz, to nie można odróżnić oryginału od kopii.
Bezradnie to wyglada tłumaczenie, że kradzież jest OK. Jak autor nie ma na koncie pieniędzy to nie ma. Nawet wirtualnych. Jak zapłaciłeś za bilet do kona to jednak ma. Zanotuj, że jeśli ktoś ci mówi "nie ruszaj, nie twoje" to nie bierzesz. I nie ma znaczenia czy to krzesło czy rzeźba w muzeum czy fotografia w internecie.
Ja2017-06-23 08:59
00
brak zysku nie jest tożsamy ze stratą - w większości przypadków internauci tych treści by w ogóle nie kupili, a skorzystali tylko dlatego, że były na wyciągnięcie ręki.
Nie przeszkadzajmy złodziejom diamentów - przecież i tak by ich nie kupili! A one tak leżą na wyciągnięcie ręki - nic tylko brać!
Zauważ, że biorąc diamenty, ktoś je traci, a ty oglądając wideo w necie, nikomu nic nie zabierasz - to tylko zbitka zer i jedynek, odtwarzanych w kółko. Przypomina to wypożyczenie książki z biblioteki, z tym że w tej bibliotece nikt nawet nie zauważył, że była ona pożyczana.
Ale chcesz kraść z wypożyczalni która zarabia na wypożyczaniu. Nie twoje nie ruszaj!
Problem w tym, że tzw. "piractwo" nie wyczerpuje tak naprawdę znamion kradzieży, jeśli nie zarabiasz na tym. To zresztą jest wykładnia polskiego prawa.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Co drugi polski internauta korzysta z pirackich treści, 3 miliardy złotych strat gospodarki w 2016 roku
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (28)
WASZE KOMENTARZE
Jak ci napluję w twarz to też nie będziesz stratny? Przecież fizycznie nie ucierpiałeś? Dla autora nie ma znaczenia czy napisał książkę na papierze, tabliczce glinianej czy komputerze. On chce nakarmić dzieci za swoją pracę. Nie chcesz mu płacić, nie kupuj ale też nie kradnij. Chcesz poczytać darmowe "Metro"? Możesz. Ale nie mów, że kradniecie płatnej gazety z kiosku (i tak wydrukowali) jest ok i nie przynosi strat.
Bezradnie to wyglada tłumaczenie, że kradzież jest OK. Jak autor nie ma na koncie pieniędzy to nie ma. Nawet wirtualnych. Jak zapłaciłeś za bilet do kona to jednak ma. Zanotuj, że jeśli ktoś ci mówi "nie ruszaj, nie twoje" to nie bierzesz. I nie ma znaczenia czy to krzesło czy rzeźba w muzeum czy fotografia w internecie.