Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
826 tys. widzów serialu „Chyłka - Inwigilacja” w TVN
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (9)
WASZE KOMENTARZE
Nareszcie koniec Chyłki!
"Dobry wynik. Kto miał obejrzeć, obejrzał już na playerze."
Ja rozumiem że oglądalność tv spada, ale już bez przesady żeby nazywać 826 tys. w prime time wysoką oglądalnością.
A prapremiery w necie to żadne wytłumaczenie bo mnóstwo seriali jest przedpremierowo dostępnych w necie a w tv radzą sobie znacznie lepiej od Chyłki.
odradzam sięgnięcie po tę serię książek, CHYŁKA - bo są po prostu kiepsko napisane. Mróz niby próbuje pisać prawniczy thriller, potem skręca w kierunku obyczajówki, mydlanej opery, a na koniec w kierunku totalnego sci-fi. Prawo w jego książkach jest kompletnie odrealnione, przez co wydarzenia "prawnicze" też są kompletnie niewiarygodnie. Jego intrygi i zawiłe stany fabularne są już po prostu zbyt zawiłe, a zwroty akcji tak niewiarygodne i nierealne, że czyta się to bez zaangażowania. Niektóre książki czyta się, a filmy ogląda się zapominając o tym, że to film i książka, bo tak wciągają. Mróz pisze w taki sposób, że immersja nie istnieje, a czytelnik wie, że takie wydarzenia nie mogłyby się zdarzyć, a tacy bohaterowie nie mogliby istnieć. Postacie głównych bohaterów irytują swoją wszechwiedzą albo głupotą, swoimi dialogami (nikt, ale to nikt nie mógłby tak mówić), ciągłymi wtrąceniami ciekawostek popkulturowych albo *niezbyt*popularnonaukowych. Książki Mroza szybko się czyta, pewnie trochę jak "dzieła" Katarzyny Michalak, ale są niestety równie słabe i sztampowe. Chociaż oczywiście tak jak Michalak ma swoich fanów.